Dzieci kłócą się w aucie i co ja na to?

 Kłótnie przy stole zniosę dzielnie, kłótnie na podwórku, w salonie... zniosę jakoś, ale kłótnie w aucie doprowadzają mnie do szału. Jestem zmęczona na samą myśl, że będą jechać 30 minut w jednym samochodzie. Mam różne strategie, ale nie zawsze mam siłę. Mam dość. Mam ochotę wyrzucić z samochodu, każdy krzyk sprawia, że się rozpraszam, korki, ciasno, ktoś trąbi... oni krzyczą. Próbuję jechać, ale jest coraz trudniej. Nie mam gdzie zjechać. 

Zanim dotrę do domu jestem tak wyczerpana, że mam ochotę tylko odpoczywać... ale się nie da. Bo są głodni. Czegoś ode mnie chcą. 

Kocham moje dzieci, ale te chwile w samochodzie mocno mnie wyczerpują. 

To jedna opowieść. Teraz druga. Dziś pojechałam odwieźć dzieci rankiem i ... nie zdążyłam zjeść śniadania. Jechałam złoszcząc się, że i tak się spóźnimy. Dojechaliśmy kilka minut po ósmej. Stasiu biegnij bo już się spóźniłeś. Spokojnie mamo, mam na 8.20 

Aaa. No tak. Jasne. 

No to wracam do domu. Nawigacja pokazuje 47 minut (korki). Próbuję jechać, ale czuje się coraz gorzej. Zatrzymuję się na stacji i w kolejce do kasy czuję, że kręci mi się w głowie...zachwiałam się i dotarło do mnie, że znowu przesadziłam. 

Dobrze, że się zatrzymałam, dobrze, że usiadałam i zjadłam śniadanie. 

Dlaczego o tym piszę?

Kiedy kłótnie dzieci w aucie doprowadzają mnie do szału to może dlatego, że jestem po prostu głodna, może dlatego, że jestem tak zmęczona, że mój system nerwowy jest po prostu przeciążony. 

Zatem na niegrzeczne dzieci sugeruję rodzicom znalezienie czasu na śniadanie :) 

Oczywiście to tylko jeden mały puzzel układanki. 

Warto poszukać strategii na drogę.
U nas sprawdzają się bardzo audiobooki. Nie zgadzam się na oglądanie bajek, ale słuchanie jest OK

Czasem dziecko słucha przez swoje słuchawki, a czasem mamy jeden audiobook. 

Sprawdzają się etapy. Jak dojedziemy do sklepu, to zrobimy sobie mała przerwę i kupimy bułki i picie.

Kiedy jest bardzo ciężko, muszę zjechać z drogi i poczekać, aż się uspokoją. 

Czasem muszę wysiąść na chwilę, żeby ochłonąć i nabrać sił. 

Generalnie mój dobry humor, moje śpiewanie w aucie mogą zmienić naprawdę wiele. 

Mój wniosek po dniu dzisiejszym?

Zadbam o siebie, to ma sens :) To jest ważne nie tylko dla mnie ale dla moich dzieci. 


 

Komentarze

  1. Dobrze że zjadłaś... Wszystkiego dobrego Magda → dziś Nasze święto. Edukacją zajmujesz się w CA, w firmie i w domu. Widać efekty Twojej pracy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Andrzeju zabrałam się znowu do bloga i znalazłam Twój komentarz, któruy sprawił mi dużo radości :) dziękuję.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty