Nazwał przecież podstawową potrzebę ludzką - potrzebę tego, żeby mieć kogoś, bo samemu nie da się żyć. W samotności potrzeba bycia z kimś się zwiększa, a tu być może błysk samoświadomości własnej potrzeby bycia z kimś i tego że się kogoś ma.
Powiedział KOGOŚ,ale kogo miał na mysli? Dorośli zazwyczaj potrzebują rzeczy,pomocy,pieniędzy,szczęścia,i wszystkich ważnych spraw.Zapominają na co dzień,ze trzeba potrzebować BOGA.Jak mam dużo spraw na głowie to zapominam,chyba,ze gdy mam ich bardzo ,bardzo dużo to wtedy GO potrzebuję,aby mi pomógł..;-)Pozdrawiam Twojego synka.
Nazwał przecież podstawową potrzebę ludzką - potrzebę tego, żeby mieć kogoś, bo samemu nie da się żyć.
OdpowiedzUsuńW samotności potrzeba bycia z kimś się zwiększa, a tu być może błysk samoświadomości własnej potrzeby bycia z kimś i tego że się kogoś ma.
Powiedział KOGOŚ,ale kogo miał na mysli?
OdpowiedzUsuńDorośli zazwyczaj potrzebują rzeczy,pomocy,pieniędzy,szczęścia,i wszystkich ważnych spraw.Zapominają na co dzień,ze trzeba potrzebować BOGA.Jak mam dużo spraw na głowie to zapominam,chyba,ze gdy mam ich bardzo ,bardzo dużo to wtedy GO potrzebuję,aby mi pomógł..;-)Pozdrawiam Twojego synka.
Chciałem, sprostować bo bylem przy tym - owszem potrafił wyjaśnić, ze on potrzebuje rodziców a rodzice tez potrzebują ludzi..:)
OdpowiedzUsuń