kanapkowe gębole- sposób na niejadka



Po chorobie koniecznie trzeba zregenerować siły. Więcej witamin, więcej warzyw i owoców. Dlatego pijemy soczek warzywno- owocowy. Mamy jednak duży problem z jedzeniem warzyw :(
Dzieci nie lubią pływającej w zupie marchewki itd. Zakupiliśmy co prawda blender do miksowania zup, ale ile można? Wczoraj jednak wpadliśmy na kolejny pomysł. Robimy kanapkowe gębole. Z czego się da. Oczywiście trzeba to potem zjeść :)
Jesteśmy artystami, a nasze kanapki to prawdziwe dzieła sztuki. Taka kolacja to sama radość!
Polecam gorąco. Pomysł stary jak świat, warto sobie przypomnieć.

Komentarze

Popularne posty