szkoła - bać się czy nie?


Ja się trochę boję. Tak już mam. Nie lubię kiedy mnie ktoś przepytuje, sprawdza, ocenia i stale kontroluje. Dlatego empatycznie odczuwam niepokój moich dzieci przed pójściem do szkoły. Ale przecież szkoła jest częścią życia naszych dzieci i tym samym nas samych. Dobrze jest więc ją oswoić. Tylko jak?
Jest kilka zaczarowanych sposobów. Np. przygotowanie do szkoły- wspólne zakupy i jakieś małe niespodzianki typu ładne pióro, czy wyjątkowo fajne naklejki na zeszyty.
Szkolne opowieści - pomagają poznać lepiej rzeczywistość szkolnych zmagań. Pamiętam jak ciocia Kasia zamknęła swoją panią w klasie a był to czas kiedy nie było jeszcze telefonów komórkowych w powszechnym użyciu :))
Po co opowiadać takie rzeczy? Ano po to by dziecko wiedziało, że wszyscy przez szkołę przechodzą i raz jest super a czasem mniej super, ale przecież i tak fajnie bo są koledzy i koleżanki.
Plan lekcji!! - najlepiej duży i w widocznym miejscu. Tak by dzieciak mógł sobie spokojnie przeczytać co też go czeka w najbliższym dniu.
Tablica na różne karteluszki, które nauczyciele chętnie dzieciom dają (a te lubią się gubić), a tak wisi sobie taka kartka z wierszykiem na tablicy i czeka na swój dzień.
Notesik - koniecznie ładny :) i oczywiście praktyczny (czyli nie za duży i nie za mały i w miękkich okładkach żeby nie dokładać zbędnego noszenia dziecku), notesik na zapiski też jest ważny.
Staramy się nie mówić głośno przy dzieciach źle o szkole, a raczej pokazywać to co jest dobre, ciekawe i cenne. Czasem dzieci patrzą na świat naszymi oczami.
Szkoła.... to taka szkoła życia... czasem jest sprawiedliwa ocena a czasem nie- jak w życiu, czasem jest fajnie a czasem... gorszy dzień... czasem spotkanie z kolegami jest udane a czasem...
jak w życiu
Dlatego też wieczorem w naszej rodzinnej modlitwie pamiętamy o nauczycielach i całej tej szkolnej gonitwie i o tym byśmy nie zapomnieli o tym co w życiu ważne.
Jak zapamiętają szkołę nasze dzieci? Jak my ją wspominamy? Co pamięta się ze szkolnych lat?

Popularne posty