Wszystko mnie boli...
Witaj poniedziałkowo!
Mam nadzieję, że witasz ten dzień uśmiechem, choć małym uśmieszkiem. Ja próbuję, choć ostatnio wszystko mnie boli i wstawanie z łóżka zaczyna się od jęknięcia... :(
Wiem dobrze, skąd te napięcia i skąd ten ból. Moje ciało przypomina mi, że styczeń był trudny i może trzeba się zająć regeneracją? Wszak koło stresu nie domknie się samo. Dlatego...
Chcę dziś przypomnieć sobie o sobie. Chcę dziś, w tym początku tygodnia przytulić samą siebie i posłuchać siebie. Chcę to zrobić mimo wszystko. Ten dzień nie będzie łatwy.
Mam dziś bardzo dużo pracy i Anna niestety nie jest zdrowa. Będzie trudniej, niż zwykle, ale znajdę chwilę, by przypomnieć sobie o sobie. Jak? Chcę popatrzeć na siebie trochę innym okiem.
Powiem sobie: jesteś Magda... hm... Nigdy wcześniej nie mówiłam do siebie po imieniu, do tej pory zwykle zwracałam się do siebie po nazwisku i było to zwykle: "weź się Sabik, ogarnij i weź do roboty", albo: "Co Ty Sabik robisz?"
"Czemu znowu zawalasz? Przecież to nie było trudne...". To może dla odmiany powiem: "Magduś, pracujesz ciężko, siądź spokojnie na chwilę i napij się herbaty w czasie przerwy i zjedz ciasteczko." Wdech i wydech. Jest dobrze. "Zrób sobie przerwę!"
O! To będzie konkret. Będą dziś przerwy. "Wyluzuj trochę, zwolnij, kto wytrzyma takie tempo?" I zjem coś dobrego :) Tak zrobię. Bo to jest dzień przypominania sobie o sobie.
"A może chcesz razem ze mną przeżyć ten dzień trochę w takim przypominaniu sobie o sobie?" Mój klucz jest prosty. Co godzinę sprawdzam, jak się czuje Magda Sabik. Czy u niej jest OK? Czy ma coś do picia? Czy ma coś do jedzenia?
Kiedy kończy pracę? I czy zadba o to, by dziś trochę zwolnić i mieć czas na przerwę? Czasem trzeba popatrzeć na siebie trochę z boku. Z miłością i jednocześnie z dużą świadomością.
Bez klepania po plecach i haseł: "Dasz radę, biegnij i do celu". Raczej okiem przyjaciela, który szczerze powie: chodź na przerwę, pogadamy chwilę. Zapytam też moje ciało, jak się czuje i czego potrzebuje. Trochę boję się odpowiedzi, ale chyba powinnam to usłyszeć.
A Ty? Przypomnisz sobie o sobie? Jak to zrobisz?
Przy okazji przypominam, że webinar szkoleniowy Stres - dzieci starsze i nastolaki jest przez Was najwyżej oceniany i, jeśli go nie masz, to do końca lutego masz go w naprawdę dobrej cenie.
Dołączyłam do niego PDF, który teraz masz jako bonus, a za chwilę będzie dostępny jako osobny produkt. Dlatego warto skorzystać z tej okazji. Zapraszam.
STRES-DZIECI STARSZE I NASTOLATKI-NAGRANIE I PDF
Do następnego poniedziałku
Magda
Komentarze
Prześlij komentarz